To było oczywiste, że nie usiedzi za długo w domu w samotności tylko wybierze się na jakąś dłuższą przechadzkę. Oczywistym było również to, iż nie minie zbyt wiele czasu aż jego bateryjki się wyczerpią. Zapewnie nie ma w sobie nic z Durecell. Cóż, co poradzić, takie życie. Wędrował więc nieco zmęczony dróżką spacerową. Ostatnio czuł, że jego wcześniej niewyczerpany optymizm zaczął ciut przygasać. Poczuł się chyba zmęczony wszystkim, a to dość niepokojący znak zważywszy, że nowy rok szkolny się dopiero co zaczął. Miał przynajmniej więcej znajomości niż kiedyś. Choć zdecydowanie tęsknił za kimś, kogo już pewnie nie ujży. Dziewczyne, która kilka lat temu była miłością jego życia, a wyjechała niespodziewanie zrywając kontrakt.
"Ehh.. Lepiej się skupić nad tym, gdzie by się dało kupić coś do picia"
Skierował więc swoje kroki w kierunku pierwszej lepszej budki. Ceny były tam jednak tak bardzo z kosmosu, że zrezygnował. Co prawda byłoby go stać, ale nie zamierzał wspierać finansowo takich lichwiarzy. Akurat kiedy odchodził, kątem oka dostrzegł znajomą mu sylwetkę. Zatrzymał się jak sparaliżowany,a oczy mu się rozszerzyły z całkowitego zaskoczenia. Dopiero po chwili dotarło do niego, że to jedynie jego koleżanka z klasy, która była niezwykle podobna do tamtej dziewczyny. Chłopak odetchnął głęboko i podszedł z uśmiechem spokojnym krokiem w jej kierunku. Nie znał jej jakoś specjalnie bardzo i w sumie nieco tego żałował. Wyglądała jakoś z nieznanego powodu inaczej niż cała jego klasa.
- Ohayoo Akechi-san. Ładny dziś dzień prawda? Co za fajny zbieg okoliczności tak się spotkać. - Zagaił rozmowę. Może nie jakoś ambitnie i orginalnie, ale grunt, że konwersacja została rozpoczęta.